Strona głównaAktualnościWycieczka na Kalenicę, trzeci wierzchołek Sowiogórski (FOTO)

Wycieczka na Kalenicę, trzeci wierzchołek Sowiogórski (FOTO)

Dla mieszkańców Bielawy to góra domowa. Wszak właśnie z niej widać doskonale bielawskie dachy. Kalenica jednak oferuje wspaniałe widoki także na wiele innych miejsc w Sudetach


Góry Sowie mają uznaną pozycję wśród turystów. Znane z najwyższej góry – Wielkiej Sowy, a bardziej nawet z ponazistowskich budowli podziemnych, są wcale licznie odwiedzane.

Przełęcz Jugowska (fot. A. Lipin)

Przełęcz Jugowska (fot. A. Lipin)

W dni, kiedy dopisuje pogoda – właściwie o każdej porze roku – na szlaku z Przełęczy Jugowskiej ku Wielkiej Sowie jest tłoczno. Nic dziwnego – łatwa, niemal spacerowa trasa, a u celu rozległe widoki z wieży, zachęcają do wędrówek całe rodziny.

Kto jednak pragnie widoków niezgorszych, może nawet ciekawszych, a zarazem nie chce się tłoczyć po drodze i na wieży – niech wybierze pobliską Kalenicę.

Przed 1945 r. góra wznosząca się na 964 m n.p.m. zwana była Turmberg – od wystawionej na wierzchołku wieży (Turm = wieża), jednak wcześniej nosiła nazwę Kuhberg (Kuh = krowa). Trudno zgadnąć dlaczego autorom nazwy dawna krowia góra skojarzyła się ze szczytem dachu? Wszak góra nie jest najwyższą w pasmie. Może chcieli podkreślić jej wybitność spośród pozostałych, tworzących zwarty grzbiet między Przełęczą Jugowską i Woliborską?

82 -letnia staruszka – wieża widokowa na Kalenicy (fot. A. Lipin)

82 -letnia staruszka – wieża widokowa na Kalenicy (fot. A. Lipin)

Stalowa wieża widokowa wieńcząca wierzchołek Kalenicy – cel opisywanej wycieczki, a zarazem doskonały punkt widokowy – powstała 82 lata temu, we warsztacie ślusarskim Curta Steuera w Langenbielau (pol. Bielawa) przy dzisiejszej ulicy Ostroszowickiej 5. Zamówiło ją Eulengebirgsverein (pol. Towarzystwo Sowiogórskie), miejscowa organizacja turystyczna, aby uczcić 50-lecie istnienia. Konstrukcję zaprojektował Fritz Steinberg, również z Langenbielau.

Zimą 1932 r. wieżę złożono na dziedzińcu zakładu Steuera, a po sprawdzeniu zdatności do użytku, w częściach przetransportowano konnymi wozami na górę i zmontowano, na uprzednio przygotowanym betonowym fundamencie.

Uroczystość otwarcia wieży 2 czerwca 1933 r. Poza proporcami Langenbielau na szczycie Hindenburgturm powiewa hitlerowska swastyka (źródło: domena publiczna)

Uroczystość otwarcia wieży 2 czerwca 1933 r. Poza proporcami Langenbielau na szczycie Hindenburgturm powiewa hitlerowska swastyka (źródło: domena publiczna)

Uroczystego otwarcia wieży widokowej dokonano 2 czerwca 1933 r. Jak widać na pamiątkowych fotografiach, w wydarzeniu wzięło udział całkiem liczne grono mieszkańców okolic. Na cześć feldmarszałka i prezydenta Rzeszy Niemieckiej Paula von Hindenburga, konstrukcji nadano jego imię. Od tej pory „Hindenburgturm” (pol. Wieża Hindenburga) służy do dziś.

Pierwszą (i na razie ostatnią) renowację wieża przeszła w 1991 r. Choć trzyma się nieźle, przydałaby jej się konserwacja.

Dwa tarasy i 70 schodów połączone ażurową konstrukcją (fot. A. Lipin)

Dwa tarasy i 70 schodów połączone ażurową konstrukcją (fot. A. Lipin)

Kalenicę tworzą stare skały metamorficzne: prekambryjskie gnejsy i migmatyty. W niektórych miejscach wystają na powierzchnię w postaci skupisk skalnych. Czasem tworząc dodatkowe punkty widokowe, przezierające przez gęsty las. Największe z nich nazwano Dzikimi Skałami.

Zbocza porasta skarłowaciały las bukowy. Jest charakterystyczny i wyjątkowy. Smagane przez zimne wiatry przetaczające się przez Góry Sowie buki, nie wyrastają na strzeliste, dorodne drzewa. Są pokurczone i niskopienne. Aby je chronić, jako pierwotną buczynę sudecką, 21 kwietnia 1962 r. utworzono rezerwat „Bukowa Kalenica”. Obszar o pow. 28,8 ha obejmuje wierzchołki i stoki Kalenicy oraz sąsiedniej Słonecznej (940 m n.p.m.). Poza naturalnym drzewostanem bukowym w rezerwacie rośnie 31 gatunków mszaków i 86 gatunków roślin wyższych. Wśród nich 4 wyjątkowe: śnieżyca wiosenna, lilia złotogłów, przytulia wonna i naparstnica purpurowa.

Widok z wieży na Kalenicy na północny zachód: Słoneczna i Wielka Sowa (fot. A. Lipin)

Widok z wieży na Kalenicy na północny zachód: Słoneczna i Wielka Sowa (fot. A. Lipin)

Na Kalenicę można wejść (a także wjechać rowerem) z kilku kierunków. Popularny jest żółty szlak z Nowej Bielawy przez Zimną Polankę. Z tego kierunku na Kalenicę dotrzemy też idąc przez Ciemny Jar – zielonym szlakiem lub dwiema alternatywnymi drogami leśnymi, wzdłuż potoków: Niedźwiedziego i Bielawicy. Z Nowej Rudy wspomnianym żółtym szlakiem wejdziemy przez Bielawską Polankę.

Najłatwiejszą jednak drogą na Kalenicę jest Główny Szlak Sudecki im. Orłowicza, czyli znakowany na czerwono odcinek pomiędzy przełęczami: Jugowską i Bielawską. Polecam trasę z tego pierwszego siodła – jest krótka (zaledwie 3,4 km), ciekawa i łatwa, a na Przełęczy Jugowskiej możemy dogodnie, na parkingu (za 5 zł) zostawić auto.

Widok z wieży na Kalenicy na północ: Pieszyce, Ślęża, Dzierżoniów (fot. A. Lipin)

Widok z wieży na Kalenicy na północ: Pieszyce, Ślęża, Dzierżoniów (fot. A. Lipin)

Po drodze warto odwiedzić schronisko PTTK „Zygmuntówka”. Zbudowane z myślą o narciarzach w 1938 r., otrzymało nazwę „Henkelbaude”. Na cześć wieloletniego sekretarza i przewodniczącego Towarzystwa Sowiogórskiego – Hermanna Henkla. Ponownie uruchomione w 1956 r. z inicjatywy wałbrzyszanina Zygmunta Scheffnera – otrzymało jego imię.

ZYGMUNTÓWKA – jedno z niewielu sowiogórskich schronisk ocalałych po 1945 r. (fot. A. Lipin)

ZYGMUNTÓWKA – jedno z niewielu sowiogórskich schronisk ocalałych po 1945 r. (fot. A. Lipin)

Idąc za znakami czerwonymi trafimy na Zimną Polankę. To skrzyżowanie szlaków żółtego i czerwonego. Stoi tutaj niewielki schron turystyczny i tablica przyrodnicza Nadleśnictwa Świdnica.

Kolejnym punktem na trasie jest góra Słoneczna. Od tego miejsca wchodzimy do rezerwatu „Bukowa Kalenica”. Stąd do celu zaledwie kilkaset metrów łatwego spaceru. W tej okolicy, gdzieś w lesie na północnym zboczu, bierze początek Bielawica – rzeczka płynąca przez Bielawę. Nieco dalej mijamy skałki, na których poza widokami na Jugów znajdziemy smutną pamiątkę…

Na wierzchołku Kalenicy, tuż przy wieży, urządzono miejsce wypoczynkowe: szałas, ławy i ognisko. Niestety turyści nie raczą znosić z góry przyniesionych przez siebie opakowań, i zostawiają śmieci w przepełnionym koszu.

Po 70 stalowych schodach wchodzimy na górny taras wieży. Tylko 20 metrów wyżej, a zupełnie inna perspektywa. O ile dopisze nam pogoda i przejrzystość powietrza pozwoli, roztaczają się stąd rozległe widoki. W orientacji przestrzennej pomagają tablice poglądowe zamontowane na barierkach.

Widok z wieży na Kalenicy na północny zachód – Wielka Sowa (fot. A. Lipin)

Widok z wieży na Kalenicy na północny zachód – Wielka Sowa (fot. A. Lipin)

A zobaczyć stąd można wiele: oczywiście Góry Sowie wraz z najwyższą Wielką Sową, Masyw Ślęży, Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, G. Bystrzyckie i G. Stołowe, G. Suche i G. Wałbrzyskie. Nie powinien też nikogo zdziwić widok Śnieżki w Karkonoszach. Z łatwością dostrzeżemy miejscowości: Bielawę, Pieszyce, Dzierżoniów, Piławę Grn., Ząbkowice Śląskie, Nową Rudę, Jugów. Również odleglejsze: Świdnicę, północne osiedla Wałbrzycha, a nawet Sky Tower we Wrocławiu, Strzelin i nadodrzański Brzeg.

W drodze powrotnej proponuję za Zimną Polanką zejść z GSS i pójść prostszą drogą przez Rymarz (913 m n.p.m.). Ścieżka oznakowana jest czerwonym trójkątem. Trudno się zgubić. Ze skałek na wierzchołku góry nie ma rozległych widoków, ale możemy zobaczyć Pieszyce. Po zaledwie 20-25 min. wyjdziemy wprost na Przełęcz Jugowską.

Na Rymarz dojdziemy za trójkątnymi znakami (fot. A. Lipin)

Na Rymarz dojdziemy za trójkątnymi znakami (fot. A. Lipin)

Wędrówka spokojnym krokiem, z postojami na fotografowanie i odpoczynki, zajmuje ok. 2 godzin i 20 minut: Przełęcz Jugowska → Kalenica – 3,44 km, 1½ godziny; powrót przez Rymarz – 2,6 km i 50 minut.

Profil wysokościowy trasy z Przełeczy Jugowskiej na Kalenicę (źródło: Google Earth)

Profil wysokościowy trasy z Przełeczy Jugowskiej na Kalenicę (źródło: Google Earth)

 

Profil wysokościowy trasy przez Rymarz (źródło: Google Earth)

Profil wysokościowy trasy przez Rymarz (źródło: Google Earth)

Dojazd autem ze Świdnicy i z powrotem to niespełna 70 km. Zamiast bowiem jechać najkrótszą i najszybszą, polecam wycieczkową trasę przez Bojanice, Lutomię Dln. i Pieszyce (32,4 km, ~1 godz.), a w drodze powrotnej przejedźmy przez Sokolec, Rzeczkę, Walim, Jugowice, Zagórze Śl., Lubachów, Bystrzycę (Grn. i Dln.) oraz Bukartów (34,6 km, ~1 godz.). Pętla taka nadaje się także na rower.

Trasa samochodowa Świdnica – Przełęcz Jugowska – Świdnica (źródło: Mapy.cz)

Trasa samochodowa Świdnica – Przełęcz Jugowska – Świdnica (źródło: Mapy.cz)

 

 Trasa Przełęcz Jugowska > Kalenica > Rymarz > Przeł. Jugowska (źródło: OpenStreetMap.org)

Trasa Przełęcz Jugowska > Kalenica > Rymarz > Przeł. Jugowska (źródło: OpenStreetMap.org)

Po drodze, jeśli zechcecie się wybrać na wycieczkę całodniową, można zatrzymać się nawet w kilku miejscach, zależnie od czasu i preferencji: w Pieszycach by zobaczyć pałac p. Hajduków, w Rzeczce zwiedzić obiekty kompleksu Riese, w Zagórzu Śl. – zamek Grodno, a wreszcie w Lubachowie, aby obejrzeć zaporę wodną typu Intzego. Wszystkie te obiekty warte są odwiedzin. Choć to opowieść na inną okazję…

Arkadiusz Lipin

Udostępnij:
Oceń ten artykuł

kontakt@terazsudety.pl